* Janet *
Lekko zapukałam a po chwili uchyliłam drzwi. Zajęcia już trwały, poczułam wzrok wszystkich obecnych na sobie. - Przepraszam bardzo – jęknęłam. - Zajmij miejsce Janet.Profesor skinął z lekkim uśmieszkiem a ja z zaczerwienionymi polkami usiadłam na wolne miejsce. Po skończeniu zajęć , zaczęłam leniwie wsuwać zeszyt i długopis do beżowej torby.
Słysząc dość głośne chrząknięcie odwróciłam się. Za mną stał chłopak jego farbowane włosy były postawione na sztorc ,był wyższy ode mnie więc lekko zadarłam głowę.
- Jestem Dean – wyciągnął rękę – Chwile zastanowiło mnie czemu wita się ze mną, ale przypomniało mi się że przysiadłam się do kogoś i zupełnie nie zwróciłam na niego uwagi. Uścisnęłam jego dłoń i również się przedstawiłam.
- Przepraszam że nie przedstawiłam się wcześniej to było bardzo niegrzeczne. – zaśmiałam się nerwowo.
- Nic się nie stało -Chłopak uśmiechnął się i puścił moją dłoń. –Wyszliśmy z tłumem rozmawiając, dość szybko złapaliśmy wspólny język.
- Czemu wydaje mi się że wcześniej Cię już gdzieś widziałam ? – zmarszczyłam podejrzliwie brwi – - Nie mam pojęcia – zaśmiał się głośno –
- Ale wiesz że nie musisz mnie odprowadzać do domu ? –pokazałam swoje dołeczki w policzkach – - Myślałem że o ty dotrzymujesz mi towarzystwa.Obydwoje zaczęliśmy się głośno śmiać. Z dalszej rozmowy wynikło iż mieszkamy cztery domy od siebie. Jak mogliśmy się nie poznać od razu ? Pożegnałam się z nowo poznanym chłopakiem i weszłam do domu.
- Mike jesteś ?! -Krzyknęłam na cały głos oczekując szybkiej odpowiedzi –Rzuciłam torbę w kont i pobiegłam na piętro szukać współlokatora. Będąc na piętrze skierowałam się do pokoju chłopaka, zapukałam trzy razy jak to miałam w zwyczaju a kiedy nie otrzymałam odpowiedzi weszłam otwierając agresywnie drzwi. Czytał – mając na uszach słuchawki mógł mnie nie słyszeć, a tak nawiasem mówiąc jak on mógł czytać i słuchać muzyki jednocześnie ?! Siedział na łóżku, jego brązowe włosy dzisiaj nie ułożone opadały na czoło. Podeszłam bliżej i usiadłam naprzeciwko niego zmuszając by na mnie spojrzał. Podniósł głowę i widząc mnie automatycznie podniósł kąciki ust.
- Cześć Janet – pocałował mnie w policzek wyjmując słuchawki z uszu – jak na zajęciach ? - A dziękuję dobrze – uśmiechnęłam się – poznałam uroczego chłopaka, okazało się że to nasz sąsiad. Pomyślałam że zaprosimy go na imprezę w sobotę.- Z nadzieją patrzyłam na chłopaka.- Mike jest moim przyjacielem ,kiedyś byliśmy razem ,ale oboje uznaliśmy że nie ma sensu tego ciągnąć. Zachowywaliśmy się jak przyjaciele którzy od czasu do czasu się za przeproszeniem pieprzyli, to nie działało dobrze na mnie, na niego, na nas. Nie pozwolił mi zostać samej, został ze mną. Z jednej strony byłam mu wdzięczna ,ale z drugiej potrzebowałam spokoju którego przy nim nie miałam. Taki był jest i będzie, wybuchowy Mike z dużą ilością głupich pomysłów. Kochałam to w nim ,ale nie wpływało to dobrze na moje zdrowie. Miał humorki jak kobieta w ciąży ,ale był jedyną osobą która w tym okresie mogła ze mną być.
- Uroczego chłopaka powiadasz…
- Mhm
- Zobaczymy.
- Dobrze –westchnęłam – Wstałam i chciałam wyjść z pokoju ,ale głos bruneta mnie zatrzymał.
- Czemu idziesz ?
-A po co mam zostać ? – odwróciłam się – jestem zmęczona chce się położyć.
- To połóż się ze mną. – uśmiechnął się uwodzicielko.-
- Przestań. Warknęłam i wyszłam z pomieszczenia. Zeszłam po schodach i na chwilkę zajrzałam do kuchni. Z koszyka na owoce wzięłam pomarańczę , z blatu mały talerzyk i weszłam z powrotem na górę tym razem do swojego pokoju.
Byłam uparta – zawsze stawiałam na swoim. Dlatego nie zdziwiło mnie kiedy Mike parę godzin później zgodził się na przyjście Dean’a na imprezę.Postanowiłam że w następnym tygodniu zaproszę chłopaka. Chciałam poznać go lepiej, rzadko mam okazję poznawać nowych ludzi więc byłam lekko podniecona że złapałam z kimś taki dobry kontakt.
***
Czarne szorty już przyległy na moich nogach aż do kolan i biodrach, przyczepiłam do nich równie czarne szelki i położyłam je na moich ramionach pod nimi był biały t-shirt który poprawiłam.
- Gotow… wow – przygryzł wargę – jaka ty gorąca. Mike oparł się o framugę drzwi i patrzył jak zakładam czarne wysokie obcasy. Nie byłam zadowolona że mówi mi takie rzeczy ,ale moje policzki stały się czerwone tak czy siak.- Dziękuję – wstałam i zaczęłam przeglądać w lustrze stając tyłem do niego-
- Uważaj bo po paru drinkach zaczynam mieć lepkie ręce – przysunął się do moich pleców zaciskając swoje usta na mojej szyi.
- Mike przestań… - mruknęłam przygryzając dolną wargę – Jego pocałunki wcale nie były delikatne, przygryzał moją skórę i drapieżnie się od niej odsuwał.
- Gdybyś chciała żebym przestał odsunęła byś się. – mruknął seksownie nie przerywając pocałunków i powoli dotykając mojego brzucha. Usłyszałam znaną melodię powiadamiającą mnie o nowej wiadomości, odrywając się od bruneta podeszłam do łóżka i przeczytałam wiadomość.
Od: Nieznany „Zaproszenie na dzisiejszy wieczór nadal aktualne ? D. x
”
Zaśmiałam się pod nosem zapisując nowy numer w mojej komórce.
Do : Dean xx „Jasne że tak ! xx”
Wciskając wyślij opadłam na łóżko, siadając po turecku a mój wzrok przeniósł się na chłopaka stojącego przede mną.- To ten laluś ?
- Przestań – warknęłam –
On zaśmiał się głośno i wyszedł z pokoju rzucając jedyne „Idę się ubrać”.
***
Impreza się zaczęła, ludzie przychodzili a Mike zachowywał się jakby nic się nie stało. Gdyby się dłużej zastanowić to dobrze, dał mi szansę abym nie czuła się głupio. Muzyka była głośna, ludzie tańczyli, przekąski znikały a ja stałam oparta o ścianę pijąc drinka.
- Czemu się nie bawisz ? Odwróciłam się gwałtownie ,ale widząc jego piękne brązowe oczy rozluźniłam się.- Cześć Dean, czekałam na Ciebie. – uśmiechnęłam się a chłopak zrobił dokładnie to samo –
Zaśmiałam się cicho a on jedynie się uśmiechnął. Był taki delikatny, zupełna odwrotność Mike.
- Dziękuję za taniec – lekko pocałował mój policzek kiedy muzyka na chwilę ucichła.-
- Nie mam ochoty.
W końcu się odezwała, patrzyłem na jego twarz na której malowało się najpierw zdziwienie a potem złość.
- Czemu ?
Warknął a ja nie mogłem powstrzymać się od prychnięcie śmiechem.
- Wolałabym spędzić trochę z czasu z Dean’em… jeśli nie masz nic przeciwko.
- O jak miło, zatańczymy ? -Nerwowo poprawił blond włosy.-
Złapałam
jego dużą dłoń i poprowadziłam na środek pomieszczenia. Chłopak niepewnie
położył dłonie na mojej tali , a ja zarzuciłam dłonie na jego kark. Podczas
tańca delikatnie bawiłam się skórą na jego karku, wywoływała to u niego śliczny
uśmiech. Kiedy piosenka kończyła się ciemnooki złapał moją rękę i obrócił mnie
całując później zewnętrzną część mojej dłoni.
* Dean *
Widziałem
jak jej policzki delikatnie się rumienią, spuściła głowę abym tego nie zobaczył
,ale wyłapałem ten piękny moment.
- Janet choć
zatańczymy !
Usłyszałem
dość głośnie wypowiedziane zdanie, obydwoje odwróciliśmy się w prawo. Przed
naszymi twarzami stał chłopak. Był niższy ode mnie ,ale wyższy od Janet. Jego brązowe
włosy przykrywała niebieska czapka z Hello Kity. Wydał mi się dość dziwny, do
jego czarnych spodni przywieszone były jakieś łańcuszki a koszulka tego samego
koloru opinała się na jego brzuchu i klacie, a na stopach miał niebieskie
tenisówki. Pierwsze na co zwróciłam uwagę to jego ręce pełne w tatuażach, były
przeróżne od statków kosmicznych po cytaty o życiu.